wtorek, 28 lutego 2012

Ostatnio męczą mnie zmienne nastroje. Dzisiaj i wczoraj dużo myślałam o tym wszystkim i stwierdziłam, że nie chcę dorosnąć. Chcę pozostać dzieckiem, choć niestety już wyrosłam z pewnych rzeczy. Tak bardzo chciałabym cofnąć się o kilka lat i mieć możliwość bycia wiecznym dzieckiem. To nierealne i z tego też powodu niesamowicie przykre. Nastolatkom zazwyczaj spieszy się do dorosłości. Mnie także, do pewnego momentu. Jednak kiedy widzę jak życie dorosłego człowieka wygląda ja wolę pozostać dzieckiem. Szczęśliwym stworzonkiem, które nie ma żadnych zmartwień, a wyobraźnia ma różnorodne kolory, które dorosłym bledną.

Z dietą już lepiej, ale nie mam siły ćwiczyć, ani nawet jeździć na rowerze stacjonarnym. O Boże zesłałeś nam znów śnieg na ziemię. Nie wiem właściwie, czy Ci za to dziękować, czy może złościć się, bo nie mogę zacząć biegać? Nie.. chyba jednak dziękuję. Wszystko co zsyła nam Bóg na ziemię jest święte i trzeba to szanować.


Chyba powoli oduzależniam się od internetu. Oby tak dalej, a zacznę funkcjonować jak prawie normalny człowiek.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz